Piątkowa zmienność na rynku spowodowana była odbiorem przekazu przemówienia jakie na corocznym spotkaniu ekonomistów w Jackson Hole wygłosił przewodniczący Rezerwy Federalnej, Jerome Powell. W przestrzeni medialnej od razu pojawiły się różne interpretacje, w tym rozczarowanie dotyczące tzw. „FED pivot” czyli zmiany restrykcyjnej polityki pieniężnej na bardziej łagodną, spowodowaną negatywnymi sygnałami z amerykańskiej gospodarki.https://wwwtest.generali-investments.pl/contents/display-article/banki-spoldzielcze/przemowienie-jerome-powella-z-sympozjum-w-jackson-hole
Doskonałe prognozy nie istnieją. Istnieje jednak przemyślane podejście do prognozowania, oparte na wieloletnim doświadczeniu.
Kierując się przytoczoną myślą, w pierwszej części prognoz inwestycyjnych na 2024 r. dotyczącej oceny sytuacji makroekonomicznej, omawiamy: jak patrzymy na kontekst geopolityczny, jak będą przebiegać procesy inflacyjne, jaką politykę banków centralnych przewidują rynki.https://wwwtest.generali-investments.pl/contents/display-article/banki-spoldzielcze/prognozy-inwestycyjne-na-2024-rok
Po ostatnich zawirowaniach wywołanych danymi o bezrobociu w USA widać, że rynek mocno przereagował i obecnie możemy zauważyć lekkie odbicie w górę na rentownościach obligacji, jak i uspokojenie na rynku akcji. Jednak w szerszej perspektywie pokazuje to jak obecnie rynek jest „napięty” i jak negatywne dane, zwłaszcza dotyczące rynku pracy, potrafią się przełożyć na bardzo duże spadki rentowności.https://wwwtest.generali-investments.pl/contents/display-article/banki-spoldzielcze/miekkie-ladowanie-nadal-mozliwe
Rynek długu w ostatnich dniach cechował się bardzo niskimi obrotami i równie niską aktywnością tak inwestorów indywidualnych jak i banków oraz instytucji finansowych. Wynika to z kilku powodów. Po pierwsze jesteśmy w okresie wakacyjnym, przez co wielu inwestorów po prostu nie ma na rynku. Po drugie banki charakteryzują się aktualnie ogromną nadpłynnością, a podatek bankowy zmusza je do kupna obligacji jedno, dwu lub trzyletnich, które wyceniane są bardzo nisko, w granicach 0,2%. Takie ich zachowanie może prowadzić to ujemnych rentowności na krótkim końcu polskiej krzywej. Po trzecie zaś pojawił się popyt ze strony TFI, które boją się ryzyka i preferują krótki koniec oraz obligacje zmiennoprocentowe, które w ostatnich dniach bardzo dobrze sobie radziły. Podsumowując – mamy dość duży popyt na krótkim końcu krzywej, nie ma jednak podaży.https://wwwtest.generali-investments.pl/contents/display-article/banki-spoldzielcze/wakacje-dla-dlugu