Pamiętasz czasy, gdy byłeś jeszcze studentem lub gdy rozpocząłeś pierwszą pracę? Zapewne nie przynosiła Ci ona kokosów, ale mimo wszystko udawało Ci się tak zaplanować wydatki, żeby wystarczyło na wakacyjny wyjazd ze znajomymi, na letni festiwal muzyczny i weekendowe wyjście do pubu. Musiałeś się trochę nagimnastykować, żeby było Cię stać na te przyjemności, ale w końcu wymagań też nie miałeś wysokich. Możliwe, że mieszkałeś w wynajmowanym mieszkaniu, zakupy spożywcze robiłeś w dyskoncie, a umowę na abonament telefoniczny przestudiowałeś pięć razy, aby upewnić się upewnić, czy na pewno nie ma w niej żadnych kruczków i nie zapłacisz więcej, niż zaplanowałeś.https://wwwtest.generali-investments.pl/index.php/contents/display-article/banki-spoldzielcze/inflacja-stylu-zycia-%E2%80%93-gdy-luksus-powszednieje-a-apetyt-wciaz-rosnie