7 sposobów na porządek w finansach - jak to robię krok po kroku

      
    
Niezależnie o finansach / 2019-05-13 / autorzy: Diana Litwin-Dolezińska

Planuję czas na planowanie

Pierwszy sposób na porządek w finansach i niby taki banalny. A jednak! Jakbym nie zaplanowała sobie chociaż 1 godziny tygodniowo na planowanie finansów, to pewnie znalazłabym tysiąc “ważniejszych” a może i “ciekawszych” zajęć.

Mimo że lubię planować i muszę mieć finanse pod kontrolą (bo inaczej jest mi źle), to jestem tylko człowiekiem. Dlatego planuję czas na planowanie finansów (nawet w kalendarzu) i wiem, że w takim momencie nie mogę zajmować się niczym innym.

Kilka minut dziennie czy godzina tygodniowo - to jest naprawdę do zrobienia. Więcej w ciągu dnia traci się czasu na zupełnie nieważne czynności. A tu przecież mówimy o porządku w finansach – rzeczy jednak dość istotnej w życiu każdego z nas.

 

Kontroluję wydatki

To dość żmudne zajęcie, ale bez tego nie można iść do przodu. No bo jak można planować, jeżeli nie wiemy, gdzie rozchodzą się pieniądz? Brak kontroli nad wydatkami jest jednym z najczęstszych powodów niepowodzenia w planowaniu finansów. To też jeden z najczęstszych powodów frustracji związanej z pieniędzmi.

 “Pracuję, zarabiam i wszystko wydaję, nie wiem na co...” Znasz to? Mnóstwo ludzi kręci się za swoim ogonem, bo nie wie – na czym stoi, ani gdzie chce iść. Wiesz, duże firmy mają sztaby księgowych i to wcale nie tylko dlatego, żeby dobrze wyglądać przed Urzędem Skarbowym. Firmy nie chcą anarchii w wydatkach. A my sami sobie potrafimy fundować takie atrakcje. Dlatego kontrola to klucz do przyszłości z dobrymi nawykami finansowymi.

 

Planuję budżet domowy

Prowadzenie budżetu domowego i planowanie finansów to nie tylko kontrolowanie wydatków. To przede wszystkim nadawanie kierunku swoim finansom. Gdy planuję budżet domowy, lubię trzymać się schematu opartego na kontach. Podobny model znany jest jako metoda T. Harv Ekera.

 Według tego schematu warto planować i dzielić pieniądze na 6 kont:

  • Konto kosztów życia – 55%
  • Konto wolności finansowej – 10%
  • Konto na edukację – 10%
  • Konto oszczędności długoterminowych – 10%
  • Konto rozrywka – 10% dochodu
  • Konto pomocy innym – 5% dochodu

Oczywiście to tylko przykładowy schemat. Ja swój “skroiłam” w podobny sposób, ale bardziej dostosowany do potrzeb mojej rodziny. Ulega on też pewnym modyfikacjom, ponieważ nasze potrzeby się zmieniają i warto elastycznie podchodzić do planowania. Dzięki jednak takiemu planowi, dokładnie wiem, jakie są nasze cele finansowe i gdzie powinniśmy pokierować wydatki. W tym celu mam zaprzyjaźniony szablon w Excelu i Planer Finansowy, który jest w wersji papierowej – zawsze pod ręką. Można też wspomagać się darmowymi aplikacjami.

Audyt domowy

Świat się zmienia, czasy się zmieniają, i oferty dostawców również. Dlatego co pewien czas robię porządki w umowach i sprawdzam, czy aby na pewno nie ma lepszej oferty na rynku. Warto kontrolować wszelkiego rodzaju abonamenty, rachunki, konta w bankach, wygasające umowy itd. Fakt, nie należę do osób, które lubią zmieniać operatorów. Ty być może także cenisz sobie lojalność. Niestety, prawda jest jednak taka, że bardzo często nagradza się nowych klientów, a nie tych lojalnych. I jeśli nie chce się przepłacać, to warto co jakiś czas robić audyt domowych kosztów stałych.

Czasami też korzystamy ze starszej wersji jakiegoś rozwiązania, podczas gdy nawet u tego samego dostawcy nowe oferty są dużo lepsze. Umowa na internet z prędkością 50 mb? Teraz nowi klienci płacą tyle samo za co najmniej 150 mb. Konto w banku z płatnym dostępem do internetu? To prehistoria, odkąd ten sam bank wprowadził darmowe konto internetowe. Tak tracimy na każdym kroku, więc naprawdę warto czasem poświęcić chwilę, aby być na bieżąco i oszczędzać. A w ten sposób można zaoszczędzić naprawdę całkiem spore sumy w skali roku.

 

Pilnuję porządku

Porządek w dokumentach to ważna sprawa. Po pierwsze, dzięki temu oszczędzam nerwy – nienawidzę niczego szukać. Gdy wszystko jest na swoim miejscu, to nie trzeba się zastanawiać, gdzie i co jest.

Po drugie - oszczędzam pieniądze. Za wszystko płacę w terminie, nie ponoszę dodatkowych kosztów. A przecież kary czy odsetki za opóźnienia w płatnościach potrafią czasem zaboleć.

Po trzecie - wychodzę z założenia, że porządek w papierach, to porządek w życiu. Na co dzień każdy z nas ma tyle rzeczy na głowie, że naprawdę nie jest trudno zatonąć w dokumentach i rachunkach. Już różne rzeczy widziałam i różne skutki niedopatrzeń obserwowałam. Dlatego naprawdę polecam – kilka dobrze opisanych teczek czy segregatorów i utrzymywanie w nich względnego ładu - bardzo ułatwia porządek w finansach.

 

Automatyzuję

Po co się wysilać w nadmiarze, skoro można korzystać z planowanych przelewów, poleceń zapłaty i stałych zleceń? Automatyzacja procesów pomaga utrzymać porządek w finansach i daje sporą oszczędność czasu. Dlatego tam, gdzie tylko się da, staram się ją stosować. Jest też mnóstwo aplikacji i innych narzędzi, które pomagają planować finanse, kontrolować wydatki, planować zakupy i budżet, oszczędzać.

 

Fundusz awaryjny

“Zaplanowałam odłożyć na konto oszczędnościowe trochę pieniędzy, ale coś zepsuło się w samochodzie. Znowu runął mój plan”.

“Za dużo wydałam na zakupach, a potem jeszcze wypadła choroba dziecka i nieplanowane wydatki. Znów jestem pod kreską” 

“Po co planować, skoro to nic nie daje. Życie swoje plany pisze”

Tego typu wypowiedzi można recytować godzinami. Być może sam uważasz podobnie. Faktem jest, że życie nie jest przewidywalne. Zgadzam się, że przez to finansów nigdy nie można na 100% skutecznie zaplanować. Bo nie da się wszystkiego przewidzieć. Ale jest jeden sposób, który warto stosować, bo działa jak pewnego rodzaju koło ratunkowe – fundusz awaryjny. Czyli odłożone pieniądze na tzw. czarną godzinę. Gdy coś się popsuje, czy pójdzie nie tak, to idę do mojego funduszu, a nie gdzieś po pożyczkę. Komfort życia jest przy tym zupełnie inny niż życie z finansami “na styk”.

Dlatego zawsze polecam – w pierwszej kolejności zbuduj sobie tarczę ochronną. Odłóż tysiąc złotych, może dwa, z może nawet trzy. I stosuj fundusz tak, jakbyś miał debet u siebie na prawdziwe awarie. To bardzo pomaga utrzymać porządek w finansach i pozwala lepiej je planować.


Diana Litwin-Dolezińska, autorka bloga pieniadzjestkobieta.pl