Ogólny obraz globalnej polityki monetarnej wciąż nie ulega zmianom. Na rynku cały czas widać gołębie nastawienie, a banki centralne sugerują, że do 2023 nie powinniśmy spodziewać się większych zmian w polityce monetarnej – pozostanie ona luźna i akomodacyjna oraz będzie dalej wspierała wzrost. FED zapowiedział, ze będzie dążył do stałego skupowania obligacji skarbowych w wysokości co najmniej 80 mld dolarów miesięcznie, oraz do skupowania obligacji zabezpieczonych hipoteką w wysokości 40 mld USD miesięcznie. W komunikacie FED wspomniał również o tym, że dopóki nie zbliżmy się znacząco do celów (maksymalne zatrudnienie i stabilność cen) nie będzie zmian w polityce monetarnej, a informacja o ewentualnych zmianach będzie podana z dużym wyprzedzeniem. Prognozy wskazują na to, ze FED do 2023 nic nie wydarzy się w kwestiach stóp procentowych.
Dwa tygodnie temu miała miejsce duża przecena na polskiej krzywej rentowności. Rentowności papierów dziesięcioletnich wzrosły do 1,40% by w kolejnych dniach odbić i ustabilizować się na poziomie 1,25%. Takie zmiany trzeba odbierać jako „zdrową korektę” i nie budzą one wielkich emocji wśród inwestorów. Rynek jest w miarę stabilny a płynność jest niska, nie ma ochoty do handlu i do końca roku, chociaż końcówka bywa zmienna, nie spodziewamy się wielkich zawirowań.
Rynek obligacji korporacyjnych w ostatnich miesiącach mocno odżył i rozkwitł. Od początku pandemii wzrosło saldo depozytów i gotówki w obiegu aż o 200 mld złotych, co w skali całego rynku jest ogromną kwotą. Jednocześnie spadło oprocentowanie depozytów niemal do zera, a efektywnie dla podmiotów finansowych są to na pewno ujemne stawki w związku z opłatami, jakie trzeba ponosić za wysokie salda na koniec miesiąca i roku. Dla samych banków trzymanie depozytów jest nieopłacalne w związku z podatkiem bankowym i niskimi stopami procentowymi. W ostatnich tygodniach ważne emisje to PKN Orlen (emisja 1mld zł, niska marża, duży popyt), Miasto Warszawa (prawie 5 razy większy popyt niż kwota emisji), PKO Leasing, Santander Leasing, Eurocash oraz Play. Popyt na te papier był spory, zarówno ze strony banków jak i OFE czy TFI.
W piątek (18.12.2020) według nieoficjalnych źródeł Narodowy Bank Polski dokonał operacji na rynku wtórym w celu osłabienia złotego. Informacja została podana przez PAP, NBP nie chciał udzielić komentarza. Interwencja dokonana była na niepłynnym rynku i spowodowała osłabienie złotego z poziomu 4,44 do 4,51 EUR/PLN. Najprawdopodobniej celem jest wspieranie wzrostu gospodarczego przez osłabianie waluty (NBP wielokrotnie skarżył się na zbyt mocnego złotego). Najprawdopodobniej, bo nie znamy preferowanych poziomów kursu EUR/PLN ani ram prowadzenia tego rodzaju polityki.