Powyborcza niepewność na rynkach
Koniec roku zapowiada się niezwykle interesująco dla rynków finansowych. Obecnie możemy obserwować jak szybko giełdy dyskontują cząstkowe wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych. Daje to podstawę do stwierdzenia, że do momentu ogłoszenia oficjalnego wyniku wyborów będziemy obserwować dużą zmienność, ale gdy tylko nastąpi moment zatwierdzenia danych, giełdy szybko przejdą nad nimi do porządku dziennego. Zainteresowanie przesunie się zapewne na działania FED-u i wyniki czy komentarze spółek. Sezon publikacji wyników finansowych w Stanach Zjednoczonych trwa i w wielu przypadkach daje odpowiedzi na pytanie o to, czego można spodziewać się nie tylko po nadchodzących najbliższych miesiącach, ale też przyszłym roku. Poprzedni sezon wyników był dobry, a na chwilę obecną również obserwujemy wyniki spółek lepsze od oczekiwań analityków. Jest jednak zbyt wcześnie by przesądzać, czy tak już pozostanie. Można oczekiwać, że spółki o sprawnej organizacji wewnętrznej szybko przystosują się do aktualnie panujących warunków, co będzie zauważalne w ich wynikach i komentarzach. Natomiast nie ma się co oszukiwać – rozwijająca się pandemia będzie również podsycać zmienność na rynkach kapitałowych.
Europa w cieniu giganta
Obecnie wszystkie oczy są zwrócone na Stany Zjednoczone, ale europejskie parkiety też póki co marzą tylko o stabilizacji. Atmosferę w Europie z pewnością będzie jeszcze podgrzewał brexit. Z doniesień wynika, że nie ma postępu w kluczowych tematach i jeśli to nie ulegnie zmianie, sytuacja pozostanie napięta. Te doniesienia mają oczywiście zmobilizować obie strony do współpracy, ale niewątpliwie nie pomagają rynkom finansowym. Ciężko też z obwieszczeniem sukcesu na froncie walki z pandemią.
Sezon publikacji wyników finansowych spółek w Europie trwa. Po poprzednim poprzeczka oczekiwań inwestorów dla części spółek jest ustawiona wysoko, co oznacza, że nie wszyscy zdołają jej dosięgnąć. Tak się już stało np. z SAP-em, którego wycena po publikacji wyników spadła aż o 20%. Na drugim biegunie mamy natomiast firmy takie jak Logitech, gdzie popyt na produkty był tak wysoki, że po ogłoszeniu wyników wartość kursu spółki na giełdzie wzrosła o ponad 15%.
Sezon przedświątecznych promocji już rozpoczęty?
Ostatni kwartał to z pewnością okres, w którym znów będziemy obserwować pewien fenomen dotyczący świąt. Chodzi oczywiście o świąteczne promocje w sklepach, które co roku zaczynają się coraz wcześniej. Może się okazać, że tegorocznym pierwszym zwiastunem nachodzących przecen i promocji przedświątecznych był Amazon Prime Day, wyjątkowo w tym roku przesunięty z lipca na październik. Zobaczymy, czy okaże się to dobrą strategią w walce ze sklepami stacjonarnymi, biorąc pod uwagę dynamikę rozwoju pandemii na świecie. Dodatkowo, badania wśród konsumentów pokazują, że większość z nich planuje w tym roku zrobić zakupy świąteczne wcześniej niż rok temu, a niemały odsetek planuje je zrobić wyłącznie w sieci. Producenci z kolei dbają o to, abyśmy mieli co kupować: planowane są premiery dwóch nowych konsol, odbywają się premiery gier (m.in. Cyberpunk 2077, Watch Dogs: Legion, Assassin's Creed Valhalla). A gdyby tego było mało, mamy dodatkowo premiery nowych iPhone-ów. Środki na te i inne przyjemności mogą u konsumentów pochodzić z przesunięć pieniędzy z niewykorzystanych budżetów wakacyjnych. Ze względu na utrudnione w dobie pandemii możliwości skorzystania z atrakcyjnych i dalekich wycieczek, w tym roku mogą one wyglądać wyjątkowo dobrze. Z pewnością w nadchodzących miesiącach będziemy obserwować sporo zmienności – ale to w końcu ona, połączona z emocjami na rynku, zapewnia okazje inwestycyjne.