Jednym z częstych przekonań dotyczących pieniędzy jest założenie, że pieniądze zmieniają człowieka. Na gorsze. I sprawiają, że człowiek staje się materialistą. Liczy się dla niego tylko zysk i bogacenie się. Wprawdzie pewne badanie wykazało, że gdy jego uczestnicy dostali w grze losowo dwa razy więcej pieniędzy niż ich współzawodnicy, to faktycznie byli bardziej niemili. Ale tak naprawdę pieniądze to rzecz, która nie ma na nikogo magicznego wpływu. To, co na ciebie działa, to twoje przekonania, twoja interpretacja związana z posiadaniem pieniędzy i finansami w ogóle. Takie założenia finansowe mogą sprzyjać rozwojowi lub nie. Mogą wspierać materializm lub widzenie czegoś ponad stan posiadania.
Twoje przekonania finansowe budują świat twojego dziecka. Jak stać się rodzicem, który przekaże taki obraz pieniędzy, aby dziecko nie stało się materialistą? Aby bardziej ceniło relacje z innymi niż rzeczy?
1. Pokaż, do czego pieniądze mogą służyć - daj trzy słoiki
Najczęściej przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że pieniądze się zarabia i/lub oszczędza. Że można je wydawać lub gromadzić. Mając pieniądze, można też pomagać – co udowadnia działalność wielu fundacji. Aby pokazać takie funkcje pieniędzy, możesz dać dziecku razem z kieszonkowym trzy słoiki. Jeden na przyjemności/wydatki; drugi na oszczędności/marzenia; trzeci na pomoc/dla innych.
2. Czekaj na gotowość do dzielenia się
Rodzice często martwią się, że ich kilkuletnie dzieci nie chcą się dzielić, że to przecież nie powinien być problem dać się innemu dziecku pobawić jedną z wielu zabawek. Dzieci faktycznie potrafią być szczodre same z siebie. Ciekawe badanie przeprowadzili Chernyak i Kushnir: dali dzieciom między 3. a 5. rokiem życia naklejki. Następnie pokazali im pluszowego pieska, informując, że jest on dzisiaj bardzo smutny. Dzieci zostały potem podzielone na trzy grupy. Każda grupa dokonywała wyboru zgodnie z instrukcją daną przez badaczy. I tak:
- grupa trudnego wyboru - mogła zachować naklejkę dla siebie lub oddać ją pieskowi, by poczuł się lepiej;
- grupa prostego wyboru - mogła oddać naklejkę dorosłemu lub oddać ją pieskowi, by poczuł się lepiej;
- grupa bez wyboru - dzieci musiały po prostu oddać pieskowi naklejkę, żeby poprawić mu samopoczucie.
Dzieci zrobiły, co miały zrobić. I teraz zaczyna się najciekawsze. Dzieciom pokazano jeszcze jedną smutną maskotkę – słonika. Dostały też kolejne naklejki, dokładnie trzy. Razem z informacją, że są one dla nich, ale słonikowi też się bardzo podobają. I że mogą te naklejki zostawić sobie albo dać słonikowi. Część lub nawet wszystkie. Dzieciom pozostawiono tym razem wolny wybór.
I co się okazało? Aż 67% dzieci, które w poprzedniej fazie znalazły się w grupie trudnego wyboru (czyli same decydowały o swoich naklejkach), teraz oddało wszystkie lub większość swoich naklejek pluszakowi. Niemal dwa razy częściej niż w wypadku dzieci z dwóch pozostałych grup. Tylko 29% dzieci z grupy łatwego wyboru i 33% z grupy bez wyboru było równie chętnych do dzielenia się.
Co to badanie pokazuje? Dzieci potrafią być hojne przy uwzględnieniu paru okoliczności:
- chętniej się dzielą, gdy się od nich tego nie oczekuje;
- gdy uznaje się, że dla dziecka jego zabawki i jego zdanie oraz gotowość w tej sprawie są ważne;
- dzieci są gotowe do pomocy, dzielenia się, gdy czują, że ich potrzeby są zaspokojone, czują się bezpiecznie.
Jeśli dasz dziecku trzy słoiki, w tym ten na pomoc, to pozwól dziecku samodzielnie decydować, ile pieniędzy chce włożyć do każdego z nich.
3. Na pierwszym miejscu stawiaj sprawy niematerialne
Czyli dostrzegaj i uznawaj za ważniejsze: kontakt z dzieckiem, bliskość, potrzeby rozwoju, poznawania świata. Warto też sprawdzić, czy za potrzebami materialnymi - twoimi lub dziecka - nie stoją potrzeby emocjonalne.
4. Unikaj motywowania pieniędzmi czy kupnem przedmiotów
Spokojnie, możesz kupować prezenty, podarunki. Chodzi bardziej o to, by dawać je bez okazji, by nie wiązać ich z zachowaniem dziecka, nie stwarzać sugestii „jeśli to zrobisz, to dostaniesz to i to”. Taka zależność może wyrobić w dziecku przekonanie, że warto robić coś dla nagród. A nie dla czyjejś przyjemności, dobra czy z chęci pomocy.
5. Wspieraj niezależność dziecka
Aby miało własne zdanie i potrafiło krytycznie patrzeć na to, co inni mu proponują. W tym przypadku reklamy i przekaz z mediów. Bo wspieranie dziecka w niezależności pozwala mu zobaczyć że to, co pokazują w telewizji czy kolorowych pismach, to tylko wycinek rzeczywistości.
Oznacza to, że także twoje słowa mogą się spotkać z odmową. Twój szacunek do dziecięcego „NIE” sprawia, że również samo dziecko zaczyna doceniać własne zdanie. I uznaje, że ono jest ważne.
Zawsze też warto rozmawiać o decyzjach i wyborach dziecka. Czemu to dla niego ważne? Dlaczego właśnie chce to kupić, podjąć taką decyzję? W jaki sposób na tym skorzysta? Na ile pieniądze są dla niego w tym momencie ważne? Na czym mu zależy?
Takie pytania mogą odsłonić wartości i potrzeby istotne w danym momencie dla dziecka. I mogą pozwolić na zastanowienie się, w jakim stopniu faktycznie te wybory są wspierające. Czy może istnieje jednak inny sposób.
Żyjemy w czasach obfitości. Dostęp do dóbr jest coraz łatwiejszy. Ale nawet otoczeni przez różne gadżety możemy dzieciom stworzyć świat, w którym nadal ważniejszy będzie drugi człowiek.
Anna Czereszewska, autorka bloga dzieci-i-pieniadze.com