To pytanie to praktycznie pewnik. Prędzej czy później zostanie Ci zadane w tej lub nawet bardziej dosadnej formie: Mamo/tato, dlaczego rodzice XY są od nas bogatsi?
Aby dziecko zrozumiało, że jest to dość złożona sprawa, warto odnieść się do kilku tematów. Pierwszym z nich jest - zarabianie. Możesz zacząć mniej więcej tak:
Jak wiesz, dorośli mają pieniądze dzięki pracy. W zamian za to, że coś wyprodukują, wymyślą czy sprzedadzą, dostają określoną kwotę pieniędzy. Są to różne sumy - niektórzy zarabiają 2 000 zł miesięcznie, a niektórzy nawet 10 razy tyle lub więcej. Wszystko zależy od tego, ile Twoja praca jest warta. Jeśli jest bardzo potrzebna, a nie ma zbyt wielu ludzi, którzy potrafią ją wykonać, to masz szansę zarobić więcej. Dodatkowo ludzie wykonujący tę samą pracę mogą różnie zarabiać, w zależności od tego, jak dobrze lub jak szybko ją wykonają. Wiadomo, że chcemy kupować rzeczy dobrze wykonane lub chcemy, żeby szybko rozwiązano nasz problem (np. gdy idziemy do dentysty z bolącym zębem). Wtedy jesteśmy skłonni zapłacić więcej, a ta osoba zarabia dzięki nam i innym klientom dużo pieniędzy.
Na tym wyjaśnieniu możesz poprzestać, chyba że dziecko dopytuje o szczegóły. Jeśli nie, to wrzucasz kolejny wątek:
Może się zdarzyć, że niektórzy z dnia na dzień staną się bogatsi. Dzieje się tak wtedy, gdy wygrają na loterii lub dostaną spadek, czyli jakieś wartościowe dobra po kimś zmarłym, który życzył sobie, żeby do tej osoby trafiły. I teraz wszystko zależy od tej osoby - czy będzie bogata tylko przez chwilę, czy mądrze wykorzysta okazję. Niestety część osób, gdy dostanie nagle dużą sumę pieniędzy, zachowuje się tak, jakby ich te pieniądze parzyły. Chcą je jak najszybciej wydać, najlepiej na własne przyjemności. W takim przypadku są bogaci, ale nie na długo.
I teraz wjeżdżasz z najcięższym działem:
Często wydaje się, że ktoś jest bogaty, ale tak naprawdę wcale nie jest. Ma wprawdzie wiele wartościowych rzeczy - piękny samochód, duży dom, jeździ na zagraniczne wakacje - jednak nie ma tego dzięki zarobionym przez siebie pieniądzom, ale dzięki kredytom. Kredyty to pieniądze, które pożycza bank, ale nie robi tego za darmo - spłacając co miesiąc dług, oddajemy mu też odsetki. Jest to dodatkowa kwota, która stanowi zapłatę dla banku za to, że pożyczył nam na jakiś czas pieniądze. W rzeczywistości ktoś taki płaci więcej za rzeczy, które kupuje, niż gdyby sam na nie zaoszczędził. Chce je mieć jednak jak najszybciej, dlatego ponosi dodatkowe koszty.
Twoje dziecko może nie rozumieć, co w tym złego, że zapłaci trochę więcej, ale ma coś już, od razu. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, warto na pewno dodać jeszcze coś takiego:
Życie jest pełne niespodzianek, nie zawsze pozytywnych. Gdy zarabiamy dużo, może się wydawać, że tak już będzie zawsze. Często jednak dzieje się coś, na co nie do końca mamy wpływ - możemy poważnie zachorować, szef może nas zwolnić, mało kto będzie chciał od nas kupować, bo inni wymyślą coś lepszego - takich sytuacji jest sporo. Wtedy może się okazać, że nie stać nas na spłacanie kredytu i nasza sytuacja się pogarsza, nagle stajemy się biedni. Dlatego właśnie nie warto po pierwsze brać kredytów, a po drugie wydawać wszystkich pieniędzy, które zarobimy. Jeśli mądrze wydajesz, częściowo oszczędzasz i pomagasz innym, to wtedy jesteś naprawdę bogaty - niezależnie od tego, ile rzeczy posiadasz.
I niech to ostatnie zdanie Twoje dziecko wykuje na blachę.
Ania Sadowska, autorka bloga aniasadowska.com